„Cukier krzepi”. Za to hasło reklamowe Melchior Wańkowicz zainkasował podobno równowartość dzisiejszych 50 000 zł.
Hasło wisiało na każdym dworcu wprawiając w osłupienie cudzoziemców. Sądzili bowiem, że tak nazywają się wszystkie miejscowości w Polsce. Było ono na tyle przekonujące, że matki z wielkim zapałem karmiły cukrem swoje dzieci traktując go jak lekarstwo na wzmocnienie.
W świetle dzisiejszej wiedzy należałoby zapłacić znacznie więcej niż 50 000 zł komuś, kto wymyśliłby naprawdę dobre hasło zniechęcające ludzi do cukru.
Uważa się, że cukier szkodzi nam, ponieważ zawiera dużo „pustych kalorii” i możemy go jeść ogromne ilości, przez co tyjemy. Ale to nie wszystko. Fruktoza, która powstaje w organizmie po spożyciu cukru (czyli sacharozy) oraz występuje naturalnie w owocach, wpływa bardzo źle na nasz mikrobiom.
Nasze przyjazne bakterie i tak nie mają z nami łatwo. Pisałam o tym w „Gdzie się podziały nasze bakterie”. A na dodatek szkodzimy im nadmiarem fruktozy w naszych posiłkach.
Badania prowadzone na myszach, pokazały jednak, że jeśli porządnie myszki nakarmić przed podaniem fruktozy, to nie wyrządzi ona szkody ich bakteriom jelitowym.
Stąd powstało przypuszczenie, że jest tak i u ludzi.
Dieta śródziemnomorska w 2010 roku została wpisana na listę ustnego i niematerialnego dziedzictwa ludzkości UNESCO. Jest ona uważana za najzdrowszą na świecie. A każdy, kto był we Włoszech czy Grecji, wie, że tamtejszy tradycyjny posiłek nie obędzie się bez deseru.
Bardzo mi to pasuje do wspominanych wyżej wyników badań na myszach.
Popularny włoski deser, wymieniony w tytule tego wpisu, wziął się od słów „tira mi su”, czyli w dosłownym tłumaczeniu „podnieś mnie do góry” („popraw mi humor”).
Na mnie ten deser działa. Dobrze przygotowany bardzo poprawia mi nastrój. Ale zjedzenie dodatkowo tiramisu po sutym posiłku zawsze wydawało mi się już strasznym dietetycznym grzechem.
Teraz już wiem, że jeśli w ogóle mam sobie robić przyjemność jedząc pyszne tiramisu, to właśnie tak, jak robią to we Włoszech.
Czyli jako deser (dolci) po antipasti (przystawka), primi (pierwsze danie) i secondi (drugie danie).
Buon Appetito!
źródła://
Taskinen, Marja-Riitta, Chris J. Packard, and Jan Borén. „Dietary fructose and the metabolic syndrome.” Nutrients 11.9 (2019):