Pola kukurydzy oglądane nocą przy świetle księżyca wyglądają tajemniczo.
A przecież to najzwyklejsza kukurydza zwyczajna.
Jej znamiona ze słupkami żeńskich kwiatów, czyli znamię kukurydzy (po łacinie Stigma Maydis), to cenny surowiec zielarski, który można kupić w każdej zielarni.
Odwar z „wąsów” kukurydzy jest od dawna stosowany w leczeniu dny moczanowej.
Profesor Ożarowski zalecał przygotowywać go z 2 łyżek znamion zalanych 2 szklankami wody. Po ogrzaniu do wrzenia gotować nie dłużej niż 3 minuty. Pić należy po pół szklanki 2-4 razy dziennie między posiłkami.
Można przeczytać w
Jiang, Tong-Wei, et al. „Screening of active ingredient of Stigmata maydis inhibitrg xanthine oxidase and its effect.” Journal of Jilin University (Medicine Edition) 2011;3:017.
że wyciągi ze znamion kukurydzy są inhibitorami XO (o której tutaj).
Odwary ze znamion kukurydzy pobudzają też przepływ żółci, zapobiegają kamicy żółciowej i są pomocne przy odchudzaniu.
Podobno „wąsy” kukurydzy wpływają też na wzrost libido.
Ja nic nie wiem o naukowym uzasadnieniu tego zjawiska, ale jeśli nawet tak jest, to czy to komuś będzie przeszkadzać?
No chyba, że żonie pewnego nieco kochliwego pilota z wąsem, którego kiedyś miałam okazję poznać na imprezie u znajomych.