„Życie zaczyna się tam, gdzie kończy się lęk”

Ciągle czymś nas się straszy. A to że zabraknie wody, a to że zabraknie energii…

A przecież w Afryce żyje plemię Himba, które nie używa w ogóle wody do mycia. Mają jej tak mało, że wystarcza im tylko do gotowania. Do higieny używają masła, olejków roślinnych, popiołu i ceglastej glinki.

Można? Można.

Amisze natomiast nie korzystają z elektryczności.

Można? Można.

U mojej babci był piec, który ogrzewał tylko kuchnię i jeden pokój. I tam odbywało się zimą codzienne życie. A spało się w nieogrzewanych pokojach. Zresztą z korzyścią dla zdrowia.

Można? Można.

Nie bójmy się życia i tego, co może nam przynieść.

Póki możemy budzić się rano, patrzeć na słońce, zielone drzewa i na swoich bliskich, jest dobrze.

Nie bójmy się. Bo, jak powiedział Osho, hinduski guru, „życie zaczyna się tam, gdzie kończy się lęk”.

Życzę Wam Nowego Roku wolnego od strachu i lęku!

„Co podzielone niech się scali”

Czytając prasę, komentarze w sieci czy oglądając wiadomości widzę świat bardzo podzielony.

Zawsze był podzielony. Na tych, którzy wolą Święta Bożego Narodzenia od Świąt Wielkiej Nocy. Na tych, którzy kochają Święta i na tych, którzy ich nienawidzą. Na tych, którzy wolą pomidorową od rosołu i tych, którzy wolą deskę od nart. Na tych, którzy uważają, że pomoże im Bóg i na tych, którzy uważają, że mogą pomóc sobie jedynie sami. Na tych, którzy lubią jazz i na tych, którzy lubią disco polo.

Ale coraz mniej w ludziach szacunku dla drugiego człowieka, który myśli czy czuje inaczej.

A przecież wszyscy jesteśmy ludźmi. Wszyscy lękamy się, boimy, cieszymy, kochamy, umieramy.

W te Święta życzę nam wszystkim, abyśmy poczuli wspólnotę z każdym napotkanym człowiekiem. Bez względu na to, jakie ma poglądy.

Bo na pewno jest COŚ, co ON czuje DOKŁADNIE TAK SAMO jak MY.

Spokojnych Świątecznych Dni!