Być jak szaman Odżibwejów

Nawłoć pospolita (Solidago virgaurea L.)

Nawłoć pospolita (Solidago virgaurea L.) wypierana jest u nas przez nawłoć kanadyjską (Solidago canadensis L.). Ta druga dokonała prawdziwej inwazji na Europę z Ameryki Północnej. Zadomowiła się na dobre i tak się zaczęła panoszyć, że aż wpadła na czarną listę gatunków inwazyjnych.

Nawłoć kanadyjska (Solidago canadensis L.)

Na szczęście obie rośliny mają podobne właściwości i zastosowania lecznicze. Napary i odwary z nawłoci odtruwają, usuwają zbędne produkty przemiany materii i obniżają poziom kwasu moczowego. Stosuje się je też w kamicy moczowej.

Jeden z przepisów na napar z nawłoci ze stokrotką podałam tutaj.

Jak można przeczytać w

Hossen, Muhammad Jahangir, et al. „KAEMPFEROL: REVIEW ON NATURAL SOURCES AND BIOAVAILABILITY.”BIOSYNTHESIS, FOOD SOURCES AND THERAPEUTIC USES: 101

nawłoć jest źródłem kemferolu, który jest jednym z silnych inhibitorów oksydazy ksantynowej (XO).

Pszczoły lubią nawłoć. Miód nawłociowy to idealny miód dla mnie. Wspomaga pracę nerek, pomaga wydalać szkodliwe produkty przemiany materii i dobrze działa na stawy. Jest też polecany przy kamicy moczowej.

Miód ten zawiera dużo rutyny, która przydaje się do przyswajania witaminy C (było o tym tutaj),  a także kwercetynę, która jest inhibitorem XO.

Starzec jakubek (Senecio jacobaea L.)

Jeśli ktoś nie zna dobrze nawłoci, a chciałby ją zbierać, powinien uważać, żeby nie pomylić jej z którymś z licznych gatunków starca. Starce zawierają bowiem wyjątkowo duże ilości silnie działających alkaloidów pirolizydynowych.

Kiedy się patrzy na zdjęcie, wydaje się, że trudno się pomylić. Jednak widziałam na pewnym forum, że ktoś umieścił zdjęcie kwiatów starca z opisem, że to nawłoć.

Szamani plemienia Odżibwejów używali ziela i korzeni nawłoci kanadyjskiej do sporządzania wyciągów wzmacniających.

Zrobię sobie dwutygodniową szamańską kurację naparem z nawłoci kanadyjskiej. Chciałam na tę okoliczność wybrać sobie jakieś indiańskie imię np. Rącza Łania. Ale potem pomyślałam, że jednak lepiej pasować będzie jakieś inne.

Niestety pewne indiańskie imię, którym nazwał mnie niedawno współuczestnik ruchu drogowego, zapewne jego zdaniem bardziej adekwatne do mojego wieku i „rączości”, nie przypadło mi do gustu. Więc poszłam w inny kierunku i wybrałam imię Jedząca Stokrotki.

Przy „nawłociowych” obrzędach posłucham Niemena. Bo to właśnie o nawłoci (zwanej „polską mimozą”) śpiewał pięknie w utworze skomponowanym do wiersza „Wspomnienie” Juliana Tuwima.

Ktoś dołączy do mnie? Jeśli tak, to ciekawam bardzo, jakie indiańskie imię sobie wybierzecie?

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *