Leczenie dny moczanowej – trochę historii i stan na dziś

Przez wieki próbowano poradzić sobie z dną moczanową stosując różne rośliny, przetwory z roślin oraz dietę. Wraz z rozwojem nauki i wiedzy na temat procesów metabolicznych w organizmie człowieka zaczęto precyzować zalecenia dietetyczne i zalecać chorym na dnę moczanową dietę z ograniczeniem puryn (unikanie mięsa, owoców morza, piwa itd. ). Eksperymentowano także z różnymi lekami .

Historyczny postęp w zapobieganiu dnie moczanowej i hiperurykemii dokonał się wraz z odkryciem allopurynolu, powszechnie stosowanego do dziś leku ograniczającego wytwarzanie kwasu moczowego w organizmie, którego kariera zaczęła się pół wieku temu . W badaniach, które zwieńczone zostały Nagrodą Nobla w 1988 roku, George Hitchings i Gertrude Elion wykazali, że allopurynol działa jako inhibitor w stosunku do oksydazy ksantynowej (hamuje jej aktywność ), obniżając tym samym  stężenie kwasu moczowego we krwi .

Ostre napady bólowe dny potrafiono leczyć już 2000 lat temu w starożytnej Grecji. Używano do tego nasion i bulw zimowitu jesiennego (Colchicum autumnale) . Kolchicyna, organiczny związek otrzymywany z tej rośliny, jest stosowana do dziś w ostrych napadach dny moczanowej. Dodatkowo stosuje się niesteroidowe leki przeciwzapalne. W zaleceniach dotyczących zapobieganiu hiperurykemii zwraca się uwagę, tak jak przed laty, na unikanie puryn w diecie i odpowiedni tryb życia. Powikłania nerkowe w postaci kamicy nerkowej zwalcza się przez chirurgiczne usuwanie kamieni .

Leczenie farmakologiczne stosowane w przypadku ostrych napadów dny moczanowej, ze względu na silne działanie toksyczne kolchicyny, może mieć poważne działania niepożądane. Leki stosowane w celu obniżenia poziomu kwasu moczowego wchodzą w liczne interakcje z innymi lekami.

Przez lata hiperurykemia, będąca bezpośrednią przyczyną dny, była traktowana jedynie jako skutek problemów metabolicznych i nie była leczona w przypadku braku objawów. Dopiero bólowe ataki dny skutkowały wdrażaniem leczenia. Jednak ostanie badania pokazują, że hiperurykemię należy traktować także jako czynnik wpływający na rozwój innych schorzeń, jak miażdżyca i choroba wieńcowa , co przemawia za jej leczeniem także w stadium bezobjawowym . Poszukuje się także alternatywnych metod zapobiegania hiperurykemii, które pozwalają uniknąć nadmiernego obniżania poziomu kwasu moczowego, który, jak wykazują liczne badania, jest antyoksydantem i posiada zdolność hamowania uszkodzeń DNA. Surowce roślinne są bardzo obiecującym przedmiotem poszukiwań w tym kierunku, gdyż w badaniach obserwuje się, że nie obniżają one poziomu kwasu moczowego ponad miarę.